niedziela, 11 lutego 2018

Samotność w narzeczeństwie.

Temat ogólny na czwarty dzień akcji, czyli 10.02. to małżeństwo jest trudne. Ja odnoszę swoje przemyślenia do czasu trwającego aktualnie narzeczeństwa.

Na dziś bardzo trudno było mi wybrać temat. Po długim zastanowieniu zdecydowałam się na ten wybór: "Samotność w narzeczeństwie".

Notatkę chciałabym zacząć od nakreślenia tematu, że samotność jest trudna, lecz i czasem potrzebna.
Mam wrażenie, że nauka dobrego wykorzystania takiego stanu będzie (szczególnie mi) zajmowała jeszcze dużo czasu.

Po co? Dla kogo? I dlaczego-samotność w narzeczeństwie?

Spróbuję konkretnie odpowiedzieć na takie pytanie.



Dobrze pamiętam moje zmieszanie, gdy narzeczony (obecnie już narzeczony, a wtedy niezwykły, ale ważny człowiek-po prostu) podzielił się (chyba zasłyszanym zdaniem), że: "jeśli ktoś nie umie spędzać czasu samotnie, to nie nadaje się do relacji".



Moją pierwszą na to zdanie był smutek. Nieśmiało, przyznałam się, że mi trudno być samej. Bo taki charakter, bo jak spędzać wtedy czas itp.? Dyskusja na ten temat okazała się burzliwa. Każde z nas miało inne zdanie. Nie umieliśmy wtedy jeszcze dyskutować z sobą tak, jak aktualnie.
Myślę, że takie różnice zdań były wtedy nam potrzebne. Zmotywowały nas do pracy nad wzajemną komunikacją. Tamten trudny czas okazał się, po pewnym czasie dla nas błogosławieństwem. Dokładnie tak, potrafię teraz (po dłuższym czasie) zobaczyć ten wycinek relacji, ten problem, z całkiem innej, z nowej perspektywy.


Zdaję sobie sprawę, że mentalnie, a zarazem komunikacyjnie (przez ten ponad rok czasu, od tamtych wydarzeń, o ile dobrze pamiętam)-rozwinęliśmy się pozytywnie na plus. Cieszę się z tego powodu.



Wracając do postawionego wcześniej tutaj pytań.
1) Samotność-po co?

Samotność, aby pomyśleć, odpocząć, aby zająć się ulubionym, mądrym i rozwijającym hobby, a czasem obejrzeć coś zwyczajnego, np. bajkę animowaną, aby przypomnieć sobie czas dzieciństwa.

Samotność, aby zaplanować kolejny dzień.

Samotność, aby wyjść na zakupy.

Samotność, aby zbierać siły za pomocą małej drzemki w dzień lub wieczorem.



2) Samotność-dla kogo?

Samotność dla znalezienia czasu dla Boga na indywidualną modlitwę (np. rozważanie Słowa Bożego, na porozmawianie z Bogiem o radościach, o smutkach).

Samotność dla siebie wzajemnie, aby przemyśleć o czym chciałoby się porozmawiać na następnym spotkaniu.

Samotność, dla zaplanowania wydatków, które czekają za niedługo (lub dopiero za pewien czas).

Samotność dla posłuchania muzyki.

Samotność dla zobaczenia filmu.

Samotność dla poczytania książki; dla napisania notatki; dla zmierzenia się z kolejną próbą nauki do szkoły; dla poszukania wiedzy-zwyczajnie, po prostu, bez powodu.



3) Samotność-dlaczego w narzeczeństwie?

Samotność w narzeczeństwie, aby zastanowić się za co Bogu, a za co sobie wzajemnie można być wdzięcznym?

Samotność w narzeczeństwie, aby zobaczyć, jak wiele, z pomocą Boga oraz siebie wzajemnie dużo w nas, mniejszych lub większych zmian (oby, jak najwięcej tych dobrych-nawet, jeśli droga do takich sukcesów jest wymagająca).

Samotność w narzeczeństwie, aby móc czasem od siebie odpocząć.

Samotność w narzeczeństwie, aby pomyśleć, jak dużo do codzienności oraz sensu życia dodaje nam ta druga osoba w naszym narzeczeństwie.

Samotność w narzeczeństwie, aby móc pomyśleć nad niespodziankami, dla tego kochanego Skarbu/Słoneczka, które Bóg pozwolił spotkać (i które trwa), mimo wszystko-na mojej drodze życia.

Samotność w narzeczeństwie, aby móc pomarzyć, gdzie chciałoby się razem kiedyś jeszcze, na spokojnie (najprawdopodobniej w Polskę) pojechać.

Samotność w narzeczeństwie, aby zastanowić się nad własnymi marzeniami.

Samotność w narzeczeństwie, aby pomyśleć jak pomóc, tej drugiej stronie, gdy tego potrzebuje.

Samotność w narzeczeństwie, aby zobaczyć, że taki stan  ma też dobre strony (zalety), a nie tylko same trudne (wady).

Samotność w narzeczeństwie, aby starać się być częściej człowiekiem wdzięcznym Bogu, sobie wzajemnie oraz czasem, nawet, nieznanym osobom.

Samotność w narzeczeństwie, aby móc zbierać siły na codzienność, gdzie nie brakuje problemów.

Samotność w narzeczeństwie, aby zwracać się częściej po pomoc do Boga, a nie tylko ludzi.




Zdziwiłam się pozytywnie, że po ponad roku, tak konkretnie mogłam odpowiedzieć na te pytania.

Stwierdzam, że udział w tym projekcie, jest cennym, lecz wymagającym doświadczeniem :).



Na koniec zadanie do osobistego przemyślenia:


Jak odpowiesz Ty na pytania, z którymi, ja zmierzyłam się w tej notatce:


- Samotność-po co?

- Samotność-dla kogo?

- Samotność-dlaczego w narzeczeństwie/dlaczego w małżeństwie?

#małżeństwojesttrudne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze są moderowane. Administrator strony decyduje, które z nich zostaną opublikowane.