sobota, 31 grudnia 2011

Św. Rodzina-Maryja, Józef i Jezus-wzór do naśladowania.

Kolejny raz notki miało tutaj nie być. Jednak jest. Przypadki są tylko w gramatyce, lecz nie w życiu. W dniu wczorajszym było Święto Świętej Rodziny. Dlatego takie przemyślenia, wiadomości dotyczące tego tematu oraz modlitwa, która poruszyła moje małe serce, już za pierwszych razem, kiedy ją odmawiałam. Życzę, aby rodziny były silne Bogiem, radością, nadzieją, a przede wszystkim Miłością-której największym źródłem jest właśnie On. Myślę, że z dalszych słów, których nie mało da się wywnioskować pozostałe piękne pragnienia, aby tak żyć na co dzień-kiedy słońce, deszcz, śnieg, radość, smutek, piękna wiara, zwątpienie-po prostu zawsze i wszędzie-w każdej rodzinie i, każdej sekundzie. Ważne, piszę to nie tylko do Ciebie: czytelniczko/-ku, ale również dla żywej refleksji dla samej siebie-to takie podkreślenie, żeby nikt nie poczuł się z jakiegoś powodu urażony, że tylko pisze wielkie słowa. Otóż nie, ja tym co piszę pragnę również żyć. Zdaję sobie sprawę, że to jest wymagające (dużo potrzeba pracy nad sobą-i nie tylko), ale możliwe. Dlaczego? 'Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego' (Łk 1,37). To tyle w ramach wstępu, dalsze elementy składowe notki poniżej. Cierpliwości, owocnej lektury i przemyśleń-trochę tego (nie bez powodu) jest. Może to dziwne, ale ważne, więc napiszę-czułam się dosłownie jakby Ktoś (czyżby kolejny raz w życiu) palce po klawiaturze, powoli, z przemyśleniem, dbałością o najmniejszy szczegół-prowadził Duch Św.



Będzie trzy częściowo: Na początek spotkanie ze Słowem Bożym, drugie czytanie (z dn. 30.12.2011)-zarazem życzenia, aby nasze rodziny, w których żyjemy obecnie, te jakie być może założymy w przyszłości, czy cechy jakimi również warto się kierować, jeśli będzie nam dane być mamą lub tatą na inny sposób-czyli duchowo-w rozumieniu przeżywania powołania do służby Bogu i ludziom. Potem troszkę wiadomości naukowych (pedagogika, psychologia itp.)-ważne, zapamiętane ze studiów; następnie w tej samej części przemyślenia o rodzinie i wzorze jakim jest, a jeśli nie to warto, aby była dla ludzi Św. Rodzina-Maryja, Józef i Jezus. Na samym końcu, niejako podsumowanie to modlitwa do Św. Rodziny z Nazaretu, autorstwa błogosławionego  Jana Pawła II. Wszystkie trzy elementy notki nieprzypadkowo są ze sobą powiązane i napisane w takiej właśnie kolejności.

Część pierwsza:

(Kol 3,12-21)

Chrześcijańskie zasady życia domowego

Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Kolosan.

Bracia:
Jako wybrańcy Boży, święci i umiłowani, obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy.
Na to zaś wszystko przyobleczcie miłość, która jest więzią doskonałości. A sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani, w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni.
Słowo Chrystusa niech w was przebywa z całym swym bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko czyńcie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego.
Żony, bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi. Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha.
Cześć druga: 

Rodzina-mama, tata i dzieci. Właśnie tam w tej podstawowej komórce życia społecznego od małego wszystkiego się uczymy. Dlatego bardzo ważne jest to, jakie wzorce są przekazywane dzieciom przez ich rodziców (potem innych dorosłych: babcię, dziadka, sąsiada, panie nauczycielki w przedszkolu, szkole). Mały człowiek uczy się przez naśladownictwo. Warto, więc starać się, aby te zachowanie, które obserwuje mogły w głębszym sensie prowadzić go do dobra, pięknego życia, nauki pokonywania przeciwności w sposób właściwy. Trudności życia będą z nami, lecz nie używajmy różnych 'znieczulaczy', które przynoszą tylko chwilowe, złudne szczęście-naprawdę są jednak źródłem cierpienia-bardziej niż myślimy, szkodzą-niszczą człowieka, jego relację z innymi, świat wartości oraz wiele innych obszarów. Walczmy, więc o dobro, radość, miłość, nadzieję, odwagę w naszych rodzinach, w których żyjemy i jesteśmy dziećmi (naszych rodziców), w tych przyszłych, które być może kiedyś założymy oraz w tych środowiskach, grupach, gdzie przebywamy i gdzie będziemy w przyszłości. Pamiętajmy o tym, że: 'Czyny zachęcają do działania bardziej niż słowa' (pewna niedosłownie przetoczona myśl; autor nieznany). Nie bez powodu, więc pielęgnujmy w swoim postępowaniu dobro, które będzie wynikało z miłości do Boga i człowieka, jaki jest obok nas. Nieraz potrzebujemy pomocy, ponieważ 'Człowiek nie jest samotną wyspą'. Jednak nie myślmy tylko o sobie, bo obok nas są ludzie, którym także trzeba pomóc. Zauważmy ich, traktujmy z cierpliwością, stawiajmy mądre wymagania (aby nie były przysłowiowym 'podaniem wszystkiego na tacy', lecz żeby mogły uczyć mądrze myśleć, rozwijać całego człowieka-czyt. ciało i duszę t.j. pod względem fizycznym oraz duchowym).
Szukać wzoru, autorytetu? Można. Jednak on już jest-to Święta Rodzina-Maryja (np. wzór zaufania Bogu, życia Jego Słowem w codzienności, nawet gdy jest trudno i nie tak jak myśmy sobie sami chcieli to pookładać), Józef-oblubieniec Maryi, opiekun Jezusa (np. autorytet do bycia cierpliwym, pracowitym, dającym mądre wymagania), Jezus (wzór bycia posłusznym, pokornym, chcącym dobra dla innych, pamiętającym o tym, że są wartości, o które trudno walczyć w codzienności, lecz warto według nich żyć).

Część trzecia:

Modlitwa do Świętej Rodziny

Święta Rodzino z Nazaretu, wspólnoto miłości Jezusa, Maryi i Józefa, wzorze każdej rodziny chrześcijańskiej, Tobie zawierzamy nasze rodziny. Otwieraj serca rodzinnych wspólnot na wiarę, na przyjęcie słowa Bożego, na chrześcijańskie świadectwo, aby stawały się źródłem nowych i świętych powołań.
Oświecaj umysły rodziców, aby otaczając swoje dzieci troskliwą opieką i mądrą miłością, umieli prowadzić je nieomylnie ku dobrom duchowym i wiecznym.

(błogosławiony Jan Paweł II)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie komentarze są moderowane. Administrator strony decyduje, które z nich zostaną opublikowane.