" Jesteśmy jedni dla drugich pielgrzymami, którzy różnymi drogami zdążają w trudzie na to samo spotkanie ".
( Antonine de Saint-Exupery )
Pragnę podzielić się tutaj swoją interpretacją tego zdania i różnymi myślami o wędrowaniu ułożonymi w takie treści-może i nawet nieumyślnie krótkie "rozważanie" z tego wyszło. Duch Święty prowadzi dostrzegam to. Decyzja powrotu, choć trudnego-była słuszna.
Taka dygresja:
Z każdym dniem się cieszę, iż ten powrót był podczas pierwszego dnia rekolekcji. Zarazem była to wigilia śmierci Św. Franciszka z Asyżu. Zbieg okoliczności? Nie sądzę. W przypadki nie wierzę-w Boga i Bogu a i owszem. Pomimo tego, że ludzka miłość (jest taka niedoskonała) w porównaniu do Jego-zbawczej-potężniejszej niż śmierć Miłości (dokładnie przez duże M ). Słowami nie da się tego wyrazić. Od nich ważniejsze są dobre intencje wraz z dokonanymi czynami.
Wiadomo: Zły się wścieka i to jeszcze jak. Każdego dnia coraz mocniej daje o sobie znać, to w jego stylu, gdy dzieje się dobro. Walczę... mimo to, przynajmniej staram się.
Koniec tej dygresji :P.
Powrót do myśli zasadniczej, czyli tego co próbowałam wyrazić wybranym aforyzmem .
Jednak to zdanie ma dużo głębszy sens, stwierdzam po dłuższej chwili rozmyślania nad nim. Uważam, że chodzi o życiowe drogi do Boga, a w szerszym rozumieniu-o Niebo-dążenie do tego, aby być zbawionym. W przedstawiony sposób to interpretuję...
Warto mieć cele długodystansowe (długoterminowe)-jak kto woli, to nazwać. Nie są łatwe. Chodzi w nich jednak oto samo, więc do przodu każdego dnia w wędrówce życia.
Uwaga! Do przodu cierpliwie, lecz nie po trupach do celu... lepiej współpracować z Jezusem. Większe i piękniejsze efekty niż stosować machiawelizm-czyli w ogóle nie liczyć się z innymi, być podstępnym, myśleć tylko o sobie.
Machiawelistyczna droga to ślepa uliczka, nic nie warta. Droga do Jezusa, codziennie ku Niebu kosztuje wieczność.
Znalazłam w necie pewien tekst (autorstwa Josha McDowell'a) i chcę się nim tutaj podzielić: http://wite.k.pl/sens/dlaczegojezus.html .
Na koniec także muzycznie... :) : Stróże Poranka "Drogi"
Przemyśl i zdecyduj, którą ze ścieżek pragniesz iść przez życie. Pamiętaj o tym, że z każdym codziennym wyborem związane są określone konsekwencje. Tak to w życiu działa.
Dobrej niedzieli :).
Niech Pan Was strzeże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wszystkie komentarze są moderowane. Administrator strony decyduje, które z nich zostaną opublikowane.